W ostatnim tygodniu czerwca, tuż po Biegu Rzeźnika pojechaliśmy z rodzinką nad morze. Ze względu na pracę (i finanse...) mogliśmy sobie pozwolić na tydzień odpoczynku nad naszym pięknym Bałtykiem.
Oczywiście poza lodami, goframi, wszechobecnym piaskiem, szumem fal i ciepłem słońca na skórze było też bieganie.
Nie potrafię nad morzem biegać inaczej niż boso po plaży :)
Niektórzy przestrzegają, że piasek przy samym brzegu jest ubity jak beton, że zdziera skórę, że pochylenie podłoża działa niekorzystnie, itd., itp., a ja to uwielbiam i czuję się świetnie.
Zimna woda co chwilę obmywa rozgrzane słońcem stopy, piasek i kamienie przyjemnie masują, przy okazji świadcząc usługę darmowego peelingu naturalnymi materiałami :)
Udało się kilka razy pobiegać, w tym raz szybciej i raz mocniej - w głebokim, kopnym piachu podziwiając zachód słońca.
Ech... Żyć, nie umierać, zresztą sami popatrzcie.
P.S. Piąte zdjęcie z cyklu: "Dobry wieczór, czy ma Pani chwilę, by porozmawiać o Wielkim Cthulhu?"
head

niedziela, 6 lipca 2014
czwartek, 3 lipca 2014
Rozwiązanie konkursu
No i stało się! Rzeźnik zaliczony, czas na mecie 13:14:04.
W konkursie wzięło udział 29 osób – wow! Dziękuję bardzo.
Typy były różne, zaledwie dwie osoby wróżyły wycof – już ja Was sobie zapamiętam…
;)
Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Galaktyka pula nagród
powiększyła się do 6 egzemplarzy książki Juliana Goatera „Sztuka szybszego
biegania”, którą miałem przyjemność tłumaczyć.
<FANFARY>
Oto zwycięzcy:
Michu77 13:13:13
Szymon Szymczak 13:17:45
Ali 13:20:22
Kisio 13:21:17
Marcin Bielaga 13:05:00
f.lamer 13:04:05
Gratuluję serdecznie, podajcie mi proszę na forum bieganie.pl
albo w jakikolwiek inny sposób swoje dane do wysyłki nagród.
A na Rzeźniku było tak:
Czyli super :)
Pozdrowienia!
Subskrybuj:
Posty (Atom)